Strony

środa, 13 listopada 2013

Lama

Lamowy wierszyk
Pewna siebie młoda Lama
jak prawdziwa wielka dama, 
poszła raz na święto lam
muzułmański  lamadan.
Podszedł do niej Dalajlama
-Młoda Lamo  czemuś sama?
Choć zaproszę  Cię na tańce,
lambadowe przekładańce.
Potańczyli w takt  lambady,
lecz długo nie dali rady.
Lama urwała lamówkę,
no i uszkodziła nóżkę.
Spójrz na moją  chorą nogę,
lampion nam oświetli drogę.
Już  nie traćmy ani chwili
podjedziemy  Lamborghini.
Pojechali do  Lamusa,
nie liczyli na  dyngusa.
Lamus lamoniadę im dał
i wpadł w lamentowy szał.
Opluł Lamę, Dalajlamę,
bo trzymali z sobą sztamę.
Śliną gęstą  i cuchnącą,
ciężko z futra też schodzącą.
Odtąd Lama z Dalajlamą
Lamusa  nie odwiedzają! 

A  od dawna rzecz to znana,
że pluć umie  każda lama!
Dorota Grobelna

13-11-2013r.