Strony

niedziela, 26 listopada 2017

O przemądrzałym zającu


O przemądrzałym zającu!

Przemądrzały zając szarak, wciąż  przechwalał się okropnie,
że najszybciej w lesie  biega,  czy  to w  górę czy odwrotnie.
Ciągle tylko chciał się ścigać i zwycięstwem swym się szczycić,
A wygranych "bitew" jego- trudno  nawet dzisiaj  zliczyć!

Pobił  wszystkie  ssaki  leśne,  nikt z nim w szranki nie chciał stanąć!
Gdy wtem natchnął się na żółwia i ponownie złożył anons.

-Hej żółwiku zmierz się ze mną- widzisz górka tutaj blisko,
byś miał łatwiej start ze szczytu,  przez to skalne rumowisko!
Gdybyś wygrał obiecuję, że poniosę Cię na grzbiecie
jak rozkażesz to po lesie i po całym nawet  świecie!
Żółw pokręcił lekko głową,  trudne to było zadanie,
lecz pomyślał i po chwili  podjął trudne to wyzwanie.

Trzy dni trwało nim żółw błotny górki zdobył stromy szczyt,
zając biegł tylko godzinę i go  zdobył prawie w mig.
Kiedy zółwik już odpoczął,  zając stanął obok niego.
Krzyknął- Start! - I  co sił w skokach,  popędził na upadłego!

Kiedy metę już przekroczył,   jakże się ogromnie zdziwił!
Żółw już dawno był na mecie,  wyczerpany  wodę pił!
Zając z żółwiem wyścig przegrał , odtąd nosi go na grzbiecie,
więcej już się nie wymądrza,  w żadnym lesie- na tym  świecie!

I wśród zwierząt stracił wielu swoich dawnych popleczników,
miast z mistrzami,   jest w szeregu  dzisiaj już nieudaczników!
Tak to szczęście złudne bywa, raz na górze raz na dole,
Zawsze może się odwrócić, jak na młyńskim bywa kole!

Ale czy to jest możliwe, aby żółw wygrał   z zającem,
wolno chodzi i najlepszym nigdy nie był przecież gońcem!

Tak to prawda, choć nie szybki,  za to bardzo pomysłowy,
w swej skorupie niczym kamień,  stoczyć  się był on  gotowy!
Dobrze,  że twarda skorupa, to zadanie wytrzymała,
Teraz żółwia,  nie zająca,  czeka w całym lesie chwała.
Z tej bajeczki morał taki wynika nam bez pardonu,
przemądrzały się  pozbywa:  i przyjaciół i honoru!

D. G. 01- 04 -2012r.