Historia wyginięcia nielota
łazika południowego z Nowej Zelandii
łazika południowego z Nowej Zelandii
Nielot, nocny endemit- łazik południowy (strzyżyk),
zasiedlał kiedyś wyspy na Nowej Zelandii.
Lecz z Polinezyjczykami, którzy je zasiedlili,
dotarły tu też szczury -wrogowie ich naturalni.
Dla szczurów oceanicznych łatwym łupem były.
Z wyspy uciec niełatwo niezdolnym do lotu.
Przez lata sukcesywnie łaziki niszczyły,
zagładę dopełniło jednak sprowadzenie kotów.
Z wyspy uciec niełatwo niezdolnym do lotu.
Przez lata sukcesywnie łaziki niszczyły,
zagładę dopełniło jednak sprowadzenie kotów.
Strażnik latarni morskiej (na wysach Stephens Island) stale obserwował
jak pupilek Tibbles - przybyły z nim kot,
znosił do latarni gdzie też zamieszkiwał,
nieszczęsne łaziki, zjadał je co noc.
jak pupilek Tibbles - przybyły z nim kot,
znosił do latarni gdzie też zamieszkiwał,
nieszczęsne łaziki, zjadał je co noc.
W ciągu paru miesięcy tych nocnych eskapad,
bezbronne łaziki padły łupem kota.
Kiedy chciano wreszcie je pięknie opisać
...próżna to już była niestety robota.
bezbronne łaziki padły łupem kota.
Kiedy chciano wreszcie je pięknie opisać
...próżna to już była niestety robota.
Tak ostatni łazik bezpowrotnie wyginął (1894).
Nie pozostał po nim prawie żaden ślad.
Poza okazami wypreparowanymi,
które nadgryzł minionego wieku już czas.
Nie pozostał po nim prawie żaden ślad.
Poza okazami wypreparowanymi,
które nadgryzł minionego wieku już czas.
Dorota Grobelna
06-11-2-13r.