Kilka słów o autorze bloga

Blog prowadzony przez nauczyciela: przyrody, matematyki, informatyki.
Strona zawiera utwory własne do wykorzystania przez uczniów i nauczycieli podczas edukacji szkolnej z podaniem nazwiska autora.

Tu mieszka wiedza zamknięta w wersach.
Łatwo i szybko ją zapamiętasz!

Zdjęcia w większości pochodzą z Wikipedii.

sobota, 12 października 2013

Mieszkańcy rafy koralowej

O pewnej gafie na rafie

 

 Amfiprion plamisty, błazenek plamisty
Błazenki żyją w symbiozie z ukwiałami

 

Pewna śliczna, mała ryba,
chciała poznać wieloryba,
by poślubić  go z miłości,
pośród  tłumu morskich gości.
Założyła futro z łusek
i nadęła mały  pyszczek.
Łuski w paski zmalowała
i na randkę się wybrała.

Aby nie popełnić gafy,
płynęła nad brzegiem rafy.
Pośród polipów korali,
wielobarwnej,  cudnej gali.
 
Spotkała ślimaki trytony,
mureny i meduz dzwony.
Jeżowce i ośmiornice,
i piękne kłujące skrzydlice.
 
Ogończe skryły się w mule,
koniki tuliły się czule.
Wśród licznych wodorostów
i pięknych krasnorostów.
 
 
Mijała barwne liliowce,
mszywioły i ostre rozkolce.
Ślimaki i wielkie przydacznie,
obserwowały ją bacznie.
 
 
Kraby, homary,  langusty,
 na skorupiaków gusty,
chwytały   małe garnele,
których tu było tak wiele.
 

Na rafę robiły najazdy,
korony cierniowe- rozgwiazdy.
a strzykwy -morskie ogórki,
w mule stawiały podpórki.


Wymarciem zagrożony
zjawił się żółw szylkretowy.
 Wnet smakowite gąbki ,
trafiały mu szybko do gębki.
.

 

Płynęła też szkaradnica
niezbyt  pogodnego lica.
Dostrzegła małą rybkę
i urządziła przepytkę.
 
 
-Gdzie płyniesz- mała rybko?
Wracaj do domu szybko!
-Bo  pożrą  Cię  rekiny,
 to wcale nie są kpiny!
 
-Chętnych moc zwierząt  kochanie,
przyrządzi tu z Ciebie śniadanie!
 
Wtem zjawił się duży krab.
-Ja również byłbym rad,
byś wyjawiła nam rybko,
dokąd  to płyniesz tak szybko?
 
 
- Jestem błazenka mała,
w barwne paski  ubrana.
Chcę wieloryba zobaczyć
i ani chwili nie tracić.
Bo plany mam za mąż pójścia,
Życzcie mi więc dużo szczęścia!

-Rybko!- Błazenko!  -Kochana!
-Nie błaznuj  i to od rana.
Tyś ryba ukwiałowa,
na rafie żyć tylko gotowa.
Wieloryb- powiedział -krab  w złości,
trzydzieści ma  metrów długości.
A ty centymetrów osiem,
wiec zdanie swoje   zmień!
Ty  ciepło lubisz, ukwiały.
Dla niego ocean świat cały.
Do tego- powiedział z niesmakiem,
Tyś rybą,  a on jest ssakiem!
 
Błazenka spojrzała na  kraba.
Pojęła – to dobra rada.
Schroniła się w polipów  gąszczu,
ukwiałów jej dzielnych obrońców.
 
A już za cztery tygodnie,
ślub brała z błazenkiem z sąsiedniej,
pięknej, koralowej rafy
i odtąd już żyła bez gafy!
D.G. 15-02-2012r.